gru 25 2007

POGADUSZKI Z PSEM


Komentarze: 1
HI HI wczoraj w nocy, moze nad ranem ,dolkadnie nie wiem poczulem jak ktos mnie mocno szarpie za rekaw od pidzamy.Tak wogole to spie bardzo zadko w pidzamie poprostu nie lubie jej gdyz mocno mi przeszkadza w nerwowym kreceniu sie na lozku jak nie moge zasnac .Robil to dosc nachalnie i nerwowo drazniac mnie i to dosc mocno.Juz chcialem krzyknac na tego natreta gdyz myslalem ze jest nim moj synek lub zona lecz ku mojemu zaskoczeniu byl nim moj ....pies!!!!Gdy zobaczyl ze otwieram wreszcie swe zaspione slepaki liznal mnie po twarzy i pelem goryczy rzekl do mnie:K.....Ty spisz a ja jeszcze troche i znow bede tylko mogl szczekac !!nie moge ciebie dobudzic, czas leci a my mamy sobie wiele spraw do wyjasnienia.Wiecie co?Trzeba bylo zobaczyc moje zdziwienie wyrazajace sie wytrzeszczem i rozdziabiona geba jak zobaczylem mego slicznego kundelka ktory siedzial na przeciwko mnie i...gadal, gadal i gadal!!Jestem dorosly, wiele rzeczy w swym zyciu widzialem ale to juz mnie naprawde przeroslo.Nie ma co sie dziwic-rzekl przeciez wy sami stwierdziliscie ze my gadamy w wasze swieto!!!chociaz mozemy to robic w kazdy inny dzien lecz ...po co zmieniac tradycje?Dobra ,mam juz nieduzo czasu i jestem mocno zmeczony . Powiedziawszy zeskoczyl z lozka ,stanal na przeciwko mej twarzy i zaczal monolog ktory byl pelen wyzutow ,wskazowek i podziekowan.Sluchalem go z wielkim spokojem probujac zapamietac kazde jego slowo ,a on gadal i gadal przerywajac sobie tylko na krotka chwile aby sie podrapac po karku.To tyle co mialem ci do powiedzenia ,rzelk szeroko ziewajc ,znow bede niewyspany,a twoj tesc na sile bedzie mnie zrywal na poranny spacer chociaz ja nie mam na to najmniejszej ochoty.Jest juz zimno a ja jestem na nie bardzo wrazliwy.Nie lubisz spacerow? spytalem. Nie, kiedy jest na dworze cholerny mroz!!!Ale ale kolego obiecaj mi ze dopilnujesz tego co ci powiedzialem .Dobrze rzeklem .Bedzie jak chcesz ale nie moge ci wszystkiego obiecac.Nie musisz odparl wystarczy ze sie postarasz.Powiedziawszy to odwrocil sie i poszedl do siebie gdzie szubko zasnal.Ja nie moglem juz zasnac do konca nocy.Ciagle myslalem o tym co mi powiedzial wlasny pies.Rano przyszedl do mnie ,wskoczyl na lozko i jak gdyby nigdy nic polozyl sie kolo mnie lizac delikatnie po twarzy.Teraz znow jest kolo mnie ,lezy przy nogach i ...mocno spi.
mamuska2 : :
25 grudnia 2007, 18:04
hehhehehehe a moj nie chcial mi nic powiedziec :D tylko dalej podgryza i sie wymownie patrzy :D

Dodaj komentarz