Archiwum 20 grudnia 2007


gru 20 2007 APOGEUM
Komentarze: 0
Ostatnio malo pisalem o tym co dzieje sie ze mna i z tym co mnie otacza.Zycie toczy sie nadal szybko ,moze nazbyt szybko jak bysmy tego chcieli.A co umnie?dzisiaj rano doszlo do apogeum mojego zwiazku .Przykro mi otym pisac, gdyz nadal chce pozostac lojalnym wobec mej zony,ale w tej sytuacji jaka jest .....Nie mam juz sily,wszystkie moje proby normalizowania koncza sie fiaskiem i gorzkim rozczarowaniem.Moze wreszcie nadszedl czas aby podjac meska decyzje ktora oswobodzi nas obydwoje od tego "bolacego wrzodu"Chce zaznaczyc ze to nie jest tylko wina jednej ze stron-to jest porazka nas -nas jako malzonkow!!!Tylko szkoda mi synka!!Sam wychowywalem sie bez ojca,i bardzo bardzo mi go brakowalo!!nawet nie wiecie jak bardzo te sierodzctwo odbija sie na przyszlym doroslym zyciu.
mamuska2 : :