Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21
|
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum lipiec 2008
Tak to prawda,slyszalem jak zagrozone zycie ciezko lapie powietrze w pluca, jak z trudem serce wybija swoj rytm pilnujac aby go nie utracic.widzialem ostatnie chwile umierajacego czlowieka,jego walke,jego porazke,jego spokoj.Chowalem twarz gleboko w dloniach,lzy przelewaly sie poprzez palce,chcialem tak mocno mocno krzyczec ale oprocz bezradnosci nic nie moglem zrobic.Czy mozna zamknac ludzkie zycie w dloni mocno zaciskajac piesc?Trzymac je kurczowo i nie pozwolic aby nam ucieklo niczym sploszony ptak?a pozniej schowac gleboko w kieszeni i wyciagac na swiatlo dzienne tylko po to aby sie nim nacieszyc?zeby tak mozna bylo robic to mialbym wszystkie swoje kieszenie napchane ludzkim zyciem az po brzegi!!!!!!!!!!!a moze ja jestem nie normalny,moze za bardzo sie wszystkim przejmuje,ale widze wciaz wokol siebie jak ono-zycie pedzac czasami rozbija sie o przeszkode a ja mimo iz jestem tuz obok nie moge pomoc!!!!
nie wiem juz oczym mam pisac na tym cholernym blogu!zeby cokolwiek napisac to trzeba miec oczym ,a u mnie to z tym roznie bywa!nie bede pisal o byle pierdole bo to chyba nie ma sensu zastanawiam sie czy wogole nie zlikwidowac go i dac sobie spokoj.tak chyba tak zrobie a pozniej upije sie prawie do nieprzytomnosci i jak don kichot bede walczyl z wlasnymi demonami!nie wiem kim jestem,nie wiem kim bylem nim sie narodzilem,nie wiem kim bede jak juz moj czas dobiegnie konca!nic nie wiem!codzien patrze na siebie w lustrze i ten widok jaki widze calkowicie mi juz obrzydl!!!zeby tak mozna bylo wszystko zmienic jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki,ale nie ja musze nadal brnac we wlasnym szalenstwie!oblekac sie w nia codzien,stwarzac pozory,sztucznie sie usmiechac,byc milym,ale ja tak nie chce!!!!!!!!jestem z natury cholernym aoutsaiderem,ktory mimo iz potyka sie o wlasne bledy i slabosci nadal jednakze idzie do przodu!nic nie chce,nic nie musze.