Kalendarz
| pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
01 |
02 |
|
03
|
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
|
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
|
17 |
18 |
19 |
20
|
21 |
22 |
23 |
|
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
|
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Najnowsze wpisy, strona 4
Codzien gdy klade sie do lozka ,gdy zmeczenie zamyka mi oczy ,zaczynam snic osobie.Moj sen niczym lustro pokazuje moje przeszle i przyszle zycie ,sciezki ktore stopami bosymi wydeptalem,drogi ktore ominalem,ludzi ktorych kochalem ,dusze ktore nienawidzilem.Cale me zycie jak fala morska przybija i te chwile w ktorych szczesliwy bylem z mego serca gwaltownie wymywa,wtedy jedynie smutek zostaje jak cierń bolesnie kolacy.Ja wiem,to tylko sen ,chwila jak duch tajemnicza i ulotna ,lecz wlasnie ona tak bardzo mnie calego przenika!!Snie, jestes jak kobieta ktora rozkochujac w sobie nagle bez zapowiedzi zostawia,nienawidzac kocham cie jeszcze bardziej ,gdy cie nie ma ...tak bardzo za toba tesknie.Ja wiem ,ja wiem snic juz nie moge ,to obsesja ktora mnie zabija,lecz jest jak opium jak heroina ,to dla mnie Bóg swe niebo zamyka.
jestem czarodziejem,tworze wszystko wedlug wlasnych zamyslow,tworze i niszcze, oddzielam milosc od swietokradczej zbrodni.bylem nim swiat powstal,nim ty swym pierwszym krzykiem swiatu oznajmiles ze jestes,ja juz bylem na wysokiej gorze i blaskiem slonca swe cialo ogrzewalem.jestem twoim sumieniem,batem oczyszczajacym z win ,jestem stworca co mocno w garsci trzyma twe krotkie zycie!jestem poczatkiem rozpietym na czterech stronach swiata,placzem dziecka i krzykiem bitej kobiety, jestem ostatnim tchnieniem umierajacego,jestem... waszym koncem!jestem twoim usmiechem,radoscia ktora plynie ze szczesliwej chwili, jestem lza ktora byc moze codzien z polikow reka wycierasz,jestem pulsujacym w tobie sercem.jestem codziennie przy tobie ,patrze jak zmarszczki czas ci na twarzy delikatnie maluje,patrze ci wtedy prosto w oczy i twoja reke tule do swej twarzy.jestem magiem co znicosci ciebie stworzyl ,oblekl cialo w niesmiertelna dusze ,dal ci wiare w siebie i dal potezna bron jaka jest szczera milosc.jestem ,choc ty mnie teraz sie wciaz wypierasz ,samotny znow spogladam na ciebie ze swj wysokiej gory ,patrze jak bladzisz w ciemnosci ,gdy wyciagam do ciebie swa dlon ty ja z furia odtracasz!jestem twoja wlasna pogarda jaka do mnie zywisz, jestem ta nienawiscia ktora rodzi w bolach bekarcich szalencow ,jestem wreszcie twoja dlonia co w nicosc mnie zabieze!
Dziekuje,dziekuje za wszystko co mnie w mym zyciu spotkalo,dziekuje za dzien ktory wchlania mnie pokazujac codzienna droge zycia,dziekuje za noc ktora swa dlonia oczy me zamyka,dziekuje za sen co piesci me uspione zmysly, dziekuje za najcenniejszy dar jakim jest dar zycia!Dziekuje za oczy ktore teraz na ciebie patrza ,dziekuje za jezyk ktory wciaz mowi ze cie kocha ,dziekuje za dlonie ktore wciaz sie toba syca ,dziekuje za serce ktore jest twoja twierdza nie do zdobycia.Dziekuje za stopy ktore mnie po tym swiecie wciaz prowadza ,dziekuje za ludzi ktorych spotkalem w swym przeznaczeniu ,dziekuje za ich madrosc ktora moj umysl oswiecila ,dziekuje za lzy ktore musialem przez nich wylac ,dziekuje za kazdy dzien z nimi spedzony.
Czy kiedy kolwiek ktores z was zastanowialo sie nad swoim istnieniem?Czy kiedy kolwiek zastanowiales sie nad istnieniem Boga ktory byc moze tchnal w ciebie swe zycie i tylko dzieki niemu istniejesz?Nie dzieki rodzicom ktorzy byli tylko owymi narzedziami w jego rekach?to on ciebie powolal na ten parszywy swiat z niezmalalnym pietnem grzechu pierworodnego!!czy tak bylo i jest naprawde?powiedz mi gdzie jest prawda i czym ona jest!!my ludzie przez cale swe zycie szukamy prawdy ktora byc moze uwolni nas od tego klamstwa w ktore brniemy codziennie niczym w bagnie.Jesli jest to dlaczego pozwala na takie zlo jakie jest w nas ,czy to jest ta owa slynna wolna wola ktora nam podarowal jako najcenniejszy skarb i nie ingeruje przez to w nasze zycie?Niepotrafie zgiac kolan i ...modlic sie ,niepotrafie z nim rozmawiac bo wiem ze to bedzie tylko rozmowa jednej osoby,stawiane pytania bez odpowiedzi .mimo wszystko wciaz o nim mysle ,ilekroc odwiedzam groby osob ktore kiedys znalem ,kochalem.Stojac nad ich grobami zastanawiam sie czy oni ''zyja'' czy wraz z smiercia ciala takze umarla ich dusza!Nie chce byc bluznierca, nie mam zamiaru obrazac niczyich religijnych uczuc ,nie chce byc tym ktory nasmiewa sie z tego co inni wierza,ja tylko zadaje pytania,ja tylko szukam prawdy lecz nie wiem gdzie ona jest!nie potrafie byc obludny, nie chce udawac zarliwego katolika ktory tylko na pokaz sklada rece i udaje ,chce byc soba ,chce sam go odnalezc,chce aby sam natchnal mnie i dal to czego mi brakuje-jesli wogole jest!!!
Wez moje serce,posiadz moj umysł,zacznij zyc tak jak ja nieswiadom tego zla ktore jest wokoł.Odrodzę sie w twoim ciele, stane sie doskonaly jak adam ktorego Bog na swe podobienstwo przeciez stworzył ,niech usmiech na stale na ustach naszych zagosci.Niech nigdy smierc nas swym pietnem nie dotknie,niech nigdy nikt nas nie zbeszczesi!!!!